
Motorola One Fusion Plus – warta kupienia?
Na rynku co chwilę pojawiają się nowe smartfony, dzięki którym możemy sprawdzać dostępne w kasynach online gry 777 za darmo. Wybór jest tak duży, że ciężko jest nam postawić na jeden model. Ponadto do danej kategorii cenowej wciąż dochodzą nowe modele. Najnowszym tego przykładem jest Motorola One Fusion Plus. Czy warto zatem wziąć ją pod uwagę?
Co powinniśmy wiedzieć o nowym telefonie?
Motorola One Fusion Plus to najnowszy model popularnego producenta, który zakupimy w cenie poniżej 1300 złotych. Dla wielu osób już to sprawia, że staje się ona niezwykle atrakcyjna. Jak jednak wygląda w całości? Otóż jest to telefon z niższej półki cenowej, co widać choćby po wykonaniu. Niemal w całości z zewnątrz stworzony został z plastiku. Front jednak został pokryty taflą szkła. Mimo tańszych materiałów całość prezentuje się całkiem dobrze. Ekran w tym telefonie to IPS o przekątnej 6,5” i rozdzielczości 1080 x 2340, 396 ppi. Odświeżanie ekranu będzie tu zapewne na poziomie 60 Hz, jednak warte zaznaczenia jest to, że dostępna jest tutaj obsługa HDR10. Wymiary tego modelu to 162,9 na 76,9 na 9,6 mm przy wadze 210 gram. Jak zatem widać, do najmniejszych on nie należy.
Za pracę tego smartfona odpowiada składający się z 8 rdzeni Qualcomm Snapdragon 730 (2x Kryo 470 Gold 2,2 GHz + 6 x Kryo 470 Silver 1,80 GHz), który wspierany jest przez układ graficzny Qualcomm Adreno 618. Ponadto mamy tutaj 6 GB pamięci RAM oraz 128 GB pamięci wewnętrznej w technologii UFS 2.1 (może być rozszerzana o karty microSD). Urządzenie przy tym pracuje na Androidzie 10, z małą nakładką producenta. Co do samej pracy nie można mieć tu większych zastrzeżeń, albowiem Snapdragon 730 obecny jest w wielu smartfonach z niższej półki cenowej. Urządzenie działa szybko i płynnie, jest w stanie obsługiwać wiele aplikacji, jak i bardziej zaawansowanych gier mobilnych. Z pewnością jednym z największych atutów tego telefonu jest potężna bateria o pojemności 5000 mAh. Przy małym korzystaniu z telefonu pozwoli ona na 2-3 dni pracy. Choć mamy tu do czynienia z technologią szybkiego ładowania 18W, to jednak napełnienie baterii od 0 do 100% zajmuje więcej czasu niż w konkurencyjnych modelach, zwłaszcza Huawei i Xiaomi. Na wyposażeniu znajduje się tu również skaner linii papilarnych, slot na dwie karty nanoSIM, dwuzakresowe Wi-Fi 802.11, Bluetooth 5.0. Niestety mamy tutaj do czynienia z telefonem obsługującym maksymalnie LTE, a przy tym nie posiada on NFC, co przecież w tej cenie jest już raczej standardem.
A jak prezentują się możliwości fotograficzne? Otóż model ten wyposażony został w poczwórny aparat. Główny aparat to kamera szerokokątna o rozdzielczości 64 Mpix i f/1.8, która posiada autofocus z detekcją fazy. Obok niej znajduje się kamera ultraszerokokątna o rozdzielczości 8 Mpix, f/2.2 i polu widzenia 118 stopni, obiektyw makro o rozdzielczości 5 Mpix z f/2.2 oraz sensor głębi 2 Mpix. Z pewnością minusem jest tutaj brak optycznej stabilizacji obrazu. Aparat wykonuje zdjęcia w rozdzielczości 16 Mpix, gdyż łączy ze sobą cztery sąsiadujące piksele w jeden. Z przodu za to znajdziemy pojedynczy aparat o rozdzielczości 16 Mpix, który umieszczony jest w wysuwanym module. Dzięki temu jest on lepiej chroniony, jak i również nie wcina się w sam wyświetlacz. Producent zapewnia, że moduł ten powinien zapewnić co najmniej 100 tysięcy ruchów.
Z pewnością telefon ten na wielu płaszczyznach prezentuje się całkiem dobrze, jednak brak NFC jest tutaj sporą wadą. Biorąc pod uwagę, że wiele osób ceni sobie płatności smartfonem, ominie ten model w sprzedaży.